Palisz papierosy? Możesz nie dostać gwarancji
Żywotność sprzętu elektronicznego nie zalicza się do najdłuższych. Do najczęstszych powodów reklamacji zalicza się kiepska jakość podzespołów, zalanie sprzętu, nieprawidłowe warunki korzystania z elektroniki oraz zdarzenia losowe. W tej grupie jednak mogą znaleźć się, ku ich zaskoczeniu, palacze…
Otrzymując kartę gwarancyjną, należy zwrócić uwagę na wszelkiego rodzaju wyłączenia, jak i również klauzule, które powodują, iż dany sprzęt elektroniczny nie będzie objęty gwarancją. Jeśli zauważymy w nich zapis o tym, że dane urządzenie nie może przebywać, a tym bardziej funkcjonować w pomieszczeniach zapylonych lub zadymionych, możemy spodziewać się, iż palenie papierosów będzie zaliczać się do nieprawidłowego użytkowania sprzętu. Jeśli zdecydujemy się na oddanie urządzenia do serwisu, możemy spodziewać się wystawionego rachunku.
Czy jest możliwe, żeby serwisant poznał z jakiego powodu powstała dana usterka? Okazuje się, że tak. Takim przykładem była chociażby para brytyjska, oddająca swój telewizor do naprawy. Do takiej decyzji skłoniły ich cienie na ekranie, które znacznie pogorszyły jakość pojawiającego się obrazu. Serwisant od razu rozpoznał, że jest to efekt dymu papierosowego. Rzeczywiście para, nie żałowała sobie tytoniu, i to w pomieszczeniu, w którym znajdował się odbiornik. Oczywiście naprawa nie została wykonana w ramach gwarancji.
Serwisant pozna również, że ktoś palił papierosy przy komputerze, laptopie i innym sprzęcie elektronicznym. Wystarczy w tym celu zajrzeć do środka, by zobaczyć jak przez szczeliny do wnętrza dostawał się dym papierosowy, zamieniający się w substancję przypominającą smołę. Niestety zanieczyszczenia są bardzo trudne do wyeliminowania, nie mówiąc już o tym, że przyciągają znaczną ilość kurzu.
Dlatego, jeśli lubisz palić papierosy, nie rób tego przy sprzęcie elektronicznym. Niestety, ale Twój nałóg może okazać się bardzo kosztowny. Chociaż może nie przyjęta reklamacja i odpłatna naprawa, mogą skutecznie oduczyć palenia tytoniu.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj