| Źródło: Gmina Klucze
Szpital w Jaroszowcu wspomógł placówki na Ukrainie
Sprzęt, za pośrednictwem Polskiego Zespołu Humanitarnego, trafi do szpitala w oddalonej od nas o półtora tysiąca kilometrów Stanicy Ługańskiej i do ukraińskiego zespołu humanitarnego. W ten sposób choć w niewielkim stopniu przyczyni się do poprawy tragicznej sytuacji, pod względem dostępności do diagnostyki i leczenia gruźlicy, u naszego sąsiada na wschodzie.
"Pamiętajmy, że na Ukrainie wojna wywołała fatalne konsekwencje dla cywili. Ludzie mają tam kolosalne problemy z dostępem do służby zdrowia, bo 140 szpitali zostało tam zamkniętych, a ok. 1 600 000 ludzi zostało przesiedlonych. Wiemy od swoich współpracowników, że na Ukrainie chorzy na gruźlicę, nawet jeśli podejmują leczenie, to je przerywają z powodu różnych utrudnień, zwłaszcza finansowych. A to jest kluczowa sprawa – kontynuowanie leczenia, przede wszystkim leczenia gruźlicy wielolekoopornej. Przekazany z Jaroszowca sprzęt ma być używany właśnie w diagnozowaniu gruźlicy" – podkreśla Katarzyna Corominas z Polskiego Zespołu Humanitarnego w Krakowie.
Szpital w Jaroszowcu, dysponujący coraz bardziej nowoczesnym sprzętem w diagnozowaniu chorób, odda na rzecz placówek na Ukrainie dwa aparaty – USG i RTG oraz samochód sanitarny. To sprzęt, który nie znajdzie już zastosowania w wojewódzkim szpitalu w Jaroszowcu, ale z powodzeniem będzie mógł posłużyć w placówkach za wschodnią granicą, gdzie braki w sprzęcie medycznym są ogromne.
"To taka iskierka nadziei płynąca z naszego szpitala, że powolutku będziemy walczyć z gruźlicą na Ukrainie, bo informacje o skali problemu, jakie otrzymałem od zespołu humanitarnego, są przerażające. Według oficjalnych komunikatów, osób z gruźlicą wielolekooporną jest na Ukrainie około 10 000, choć mówi się, że jest ich dwa razy więcej. Natomiast w naszym kraju tego typu zachorowań jest 40 rocznie… Z tego około 10 osób leczymy w Jaroszowcu i muszę powiedzieć, że pod względem wyleczalności jesteśmy na podium na świecie. Ze wspomnianej dziesiątki chorych wyleczyliśmy z gruźlicy wielolekoopornej dziewięć osób i to skutecznie" – mówi Krzysztof Grzesik, dyrektor Małopolskiego Szpitala Chorób Płuc i Rehabilitacji im. Edmunda Wojtyły w Jaroszowcu.
Dyrektor podkreśla jednak, że procedury skutecznego wyleczenia są tak drogie, iż ma obawy, jak one będą stosowane wśród dwudziestu tysięcy chorych. Wyraża jednak nadzieję, że sprzęt przekazany z Jaroszowca, który w dobie informatyzacji nie był w stanie już tam funkcjonować, to w miejscu, w którym są jego ogromne braki i nie ma warunków na wdrożenie nowoczesności, będzie faktycznie wykorzystywany i przyczyni się do wyleczenia pacjentów. Na początku tego tygodnia dyrektor szpitala spotkał się w Jaroszowcu z Katarzyną Corominas, reprezentującą Polski Zespół Humanitarny, aby oficjalnie przekazać darowiznę na cele diagnostyczne i transportowe – pacjentów i leków - dla placówek na Ukrainie.
Widzisz ciekawe zdarzenie? Masz ciekawy filmik, zdjęcie? Podeślij do Redakcji, może wspólnie coś opublikujemy. Wystarczy do nas napisać kontakt przez Facebook lub Kontakt przez stronę.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj